Sophie Moore

Cierpię od kilku lat na depresję i schizofrenię. Jestem osobą, która nie umie być asertywna i wierzy każdemu w głupstwa. Mam problemy z samooceną.
Wszytko co mnie otacza jest tak prawdziwie sztuczne. Widzisz te łzy spływające po moim policzku? To nienawiść do ludzi i świata, który zrządził mi taką tułaczkę.
Noszę swój krzyż, ale upadam codziennie i pomimo tego, że próbuję się podnieść nie daję rady. Czuję tylko i wyłącznie piach, który zgrzyta między zębami, a łzy się z nim mieszając tworząc coś co ze sobą nie gra. Nie ważne ile razy wstaniesz i tak upadniesz. Jestem tą dziewczyną, która za dnia się uśmiecha a po nocach wypłakuje się w poduszkę! Nawet poduszka ma mnie dość, bo jest już zbyt mokra! Bo tylko ona jest mi osobą, która nosi moje smutki i żale. Ona też ma dość, ciekawe czy też jest słownym samobójcą. W końcu życie to najgorszy sen, jaki mógł się mi przytrafić...

BLOG TEN TO NIE OPOWIADANIE (!!!)